Moja kochana dlaczego płacz słysze Twój... Trzymasz zniszczony telefon mój... Nigdy już nie zadzwoni, tak jak ja nie dotknę Twoich dłoni. Wybacz, że zraniłem Cię umierając, pamiętam jak po pracy w progu patrzyłaś z uśmiechem mnie witając. Twoja twarz w cierpienie maluje teraz się, niewidoczny stoję obok prosząc Cię... Byś przez okno na nowy świat wyjrzała, o mnie nigdy nie zapomniała...
by Kamil25
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz