Wsiadam do samochodu i ruszam. Pisk myśli zagłuszam. Mówisz, że się kiedyś zabije i że oszalałem, nie zwalniam, znów wygrałem. Prosto przed siebie, nieważne czy znajdę się w piekle czy niebie. Pierwszy na mecie, najlepszy czas... samochód zgasł. Teraz walczę w wyścigu o życie otoczony ciemnistym tunelem śmierci, przegrany choć na szczycie...
by Kamil25
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz