To Ty jesteś winna, ciągle taka zimna. Lepiej zejdź mi z drogi, nim zacznę być wrogi... Nim stanę się taki jak Ty, porzuce o Tobie wszelkie piękne sny. To Ty głupca ze mnie robisz, co dzień dla innego stroisz. Tak, to cała Ty i jeśli myślisz, że Ci wybacze... gdy Twoje oko tylko zapłacze... Nie, tym razem mylisz się, zejdź mi z drogi już nie proszę Cię. Tam są drzwi, drzwi do Twojego podłego świata... gdzie znajdziesz podobnych Tobie, ja bez Ciebie poradzę sobie. Wiesz, że w przeciwieństwie do Twoich nie kłamią moje oczy, jedna myśl jeszcze przez nie kroczy... Wynoś się z mojego życia, które doprowadziłaś do rozbicia...
by Kamil25
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz